Nie wiemy czy to co mówi ma sens. Ale wiemy, że wzbudza skrajne emocje, od uwielbienia do nienawiści.
Jak co roku, przypominam zwolennikom d***kracji, że to L*d, znaczną większością głosów i dość krzykliwie, domagał się ukrzyżowania Chrystusa - a arystokrata chciał Go przed L**em obronić
***
Narodowcom przypominam, że ukrzyżować Jezusa chcieli Jego ziomkowie - natomiast bronić Go chciał przedstawiciel obcej władzy okupacyjnej;
***
A nadgorliwym politykom przypominam, że pomagając - mniej lub bardziej chętnie - kapłanom dominującej wiary w zwalczaniu rozmaitych sekt i heretyków, można zapisać się na kartach Historii jako Haman, Piłat lub Yazîd.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą