Dzisiaj przyjrzymy się dokładniej koksowi podczas pracy, spotkamy się za pięć minut oraz sprawdzimy co znalazł Stirlitz w pokoju Bormanna...Podczas rozmów w Jałcie jeden z asystentów podał Churchillowi notatkę. Ten przeczytał, zgasił cygaro, napisał krótką karteczkę i podał asystentowi. Ten z kolei odczytał notatkę i podarł ją w drobne kawałeczki. Te kawałeczki odzyskał radziecki wywiad, pieczołowicie poskładał i odczytał tekst:
"Stary jastrząb z gniazda nie wypadnie".
Długo zastanawiano się nad sensem tych słów, aż w końcu podczas jakiejś okazji dyplomatycznej podpytano samego Churchilla o znaczenie tych słów. Churchill odpowiedział:
- Asystent chciał mi dyskretnie dać znać, że mam rozpięty rozporek. A ja go chciałem uspokoić.
by Peppone* * * * *
- Klemens, kiedy będziesz?
- Za pięć minut.
- Supcio!
- Ale za TWOJE pięć minut, Grażyna.
- Eeee... To bardzo długo.
by Leszek_z_balkonu* * * * *
Dziewczyna mówi do chłopaka.
- Widzimy się jutro o 7:00. A jak ktoś się spóźni...
Chłopak kończy:
- To ja poczekam.
by Peppone* * * * *
- Mężu, muszę sobie kupić nowy płaszcz na zimę.
- A ten stary, zeszłoroczny to już niedobry?
- Przecież sam powiedziałeś, że jest stary.
by empatyczna* * * * *
- Hej, dawno się nie widzieliśmy, jak zdrowie?
- Naprawdę cię to interesuje? Zacznę od wyników ostatnich analiz moczu i kału...
by Peppone* * * * *
Młody koksu dostał robotę w sklepie z dewocjonaliami. Pierwszą klientką jest babcia moherowa. Upatrzywszy sobie łup pyta się sklepikarza :
- Drogi młodzieńcze czy możesz podać mi tą piękną statuetkę Maryi ?
- Najpierw kasa potem rzeźba.
by ShubNiggurath* * * * *
- Czemu rozstałeś się z Leną?
- A bo mi ciągle gadała ''Ty mnie już nie kochasz!''.
- No i?
- Przekonała mnie.
by Peppone* * * * *
Stirlitz przeczesywał szufladę Bormanna w poszukiwaniu informacji. Znalazł gruby notatnik i zaczął go przeglądać. Każdą kartkę zdobiły jednak tylko szkice... tyłków.
Rzyciorys - pomyślał Strilitz.
by toudi15* * * * *
Wchodzi facet do baru, a tam przy ladzie siedzi pingwin, przed nim szklanka, w szklance 100ml wódki. Nielot wypija jednym haustem alkohol, dziękuje, płaci i wychodzi. Facet pyta się barmana:
- Panie barman, co to było? Przecież to prawdziwe cudo?!!
- E tam. Jakie cudo, panie...?
- No, ale jak to...? Pingwin, przy barze, "setka wódki", płaci, dziękuje?
- Normalnie, zwykły pingwin, o tu, niedaleko na budowie robi jako spawacz.
- Panie, ja jestem właścicielem cyrku! Ja go muszę zatrudnić!
- To wpadnij pan jutro - mówi barman. - Pingwin jest tutaj codziennie praktycznie o tej samej porze, to se pan z nim pogadasz.
Facet przychodzi następnego dnia - rzeczywiście pingwin siedzi przy barze, przed nim na ladzie szklanka z wódką.
- Panie, ja w życiu czegoś takiego nie widziałem - mówi podniecony facet do pingwina. - Ja jestem właścicielem dużego cyrku! Ja chcę pana zatrudnić.
- W sumie, to mogę dla ciebie pracować - pingwin spokojnie spojrzał na gościa i przechylił szklaneczkę. -Tylko na ch*j ci spawacz w cyrku...?
by edward* * * * *
Dawno, dawno temu, 100 wielopaków wstecz...Zapukałem do sąsiada dzisiaj i mówię:
- Twój pier***ny kot ciągle przeskakuje do mojego ogrodu, po czym paskudzi mi wszędzie.
- Sorry kolego, ale nic nie mogę z tym zrobić - odpowiedział - Koty po prostu świetnie wspinają sie na wszystko i wysoko skaczą.
- Nie Twój. Tutaj masz jego łapy.
by habahaba
* * * * *
- Szkoła - 2+2=4
- Zadanie domowe - 2+4-1=5
- Egzamin - Jaś ma 4 jabłka. Jedno zjadł a drugie oddał koledze.
Pytanie: Oblicz masę słońca
by winul
* * * * *
- Kochanie, przecież prosiłem, żebyś uprasowała mój garnitur!
- No przecież uprasowałam!
- Nie chrzań, sto baksów jak było w wewnętrznej kieszeni, tak i jest.
by Peppone
* * * * *A tutaj znajdziecie cały Wielopak weekendowy CDLII
Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 551 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!
Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego! |