Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Rozkoszne diabełki CXXIV

37 802  
194   5  
Dziś o żonatym facecie, ciągłym jedzeniu, nagraniu na kasecie, złamanym haśle i przypomnianej na weselu obietnicy. Zapraszam do czytania. Historyjki pochodzą z serwisu Weź się tato.

Gdy byłam mała, usłyszałam słowo "gej". Nie wiem dlaczego, ale ubzdurało mi się, że gej to żonaty facet. Raz pewna pani powiedziała:
- Przystojny ten twój tata.
Ja odparłam:
- Mój tata jest gejem, nie ma pani szans!

by Anonimek

* * * * *

Moja mama wściekła się na coś i zaczęła krzyczeć, zagroziła siostrze, chyba 7-letniej, że dostanie w tyłek. Siostra spojrzała na nią wzrokiem pełnym pogardy i takim zmęczonym głosem powiedziała:
- Mamo, daj spokój. Już nawet kot się ciebie nie boi.

by Gata

* * * * *

Niedziela, okolice kościoła. Mój trzyletni syn na widok krzyża na kościelnej wieży:
- Mamo, zobacz! Cyfra Plus!

Ten sam synek siedzi na plecach swego ojca i bawią się w jakże inteligentną zabawę w "kowboja" . Koniem jest, rzecz jasna, ojciec. W pewnej chwili młodego poniosło i "konia" zaczął okładać pięściami. Ja na to na całe gardło:
- Synku, nie wal konia!

by Mamba


* * * * *

Znajoma mamy ubierała swojego małego synka. On jednak nie dał rady założyć jakiegoś sweterka przez głowę, co skomentował:
- Tak, ciągle tylko jedz i jedz, a morda rośnie.

by Takie tam heh


* * * * *

5-6-letni brat kolegi został wysłany przez mamę do sklepu. Miał kupić rolkę papieru toaletowego. Mama dała mu 50 zł (nie miała drobnych). Więc mały poszedł, poprosił ładnie o rolkę tego nieszczęsnego papieru, a kiedy ekspedientka podała cenę, którą trzeba zapłacić (1,50 zł) mały rzucił jej banknot 50 zł i (jak to dziecko, które za dużo siedziało przy telewizji) szarmancko dodał:
- Reszty nie trzeba.
Wyszedł...

by Jamijami

* * * * *

Gdy miałem jeszcze 4 latka, moi rodzice mieli zwyczaj nagrywać mój głos na kasety. Postanowiłem je odsłuchać ze znajomymi. Wiem również, że tatuś podsuwał mi różne śmieszne zdanka do powtórzenia. Gdy już przystąpiłem do przesłuchiwania jednej z kaset, usłyszałem swój dziecięcy głos:
- Nic tak zębów nie wybiela, jak mineta co niedziela!

by Badyl

* * * * *

Gdy miałem około trzech lat, idąc razem z mamą schodami, na klatce schodowej mijaliśmy czarnego mężczyznę, a ja bez wahania:
- Dzień dobry, panie Bambo!
Na szczęście mężczyzna się roześmiał i powiedział, że nikt nigdy się do niego tak ładnie nie zwracał.

by Bubi

* * * * *

Impreza rodzinna. Ja, krótko po rozpoznaniu cukrzycy, o czym nie wszyscy wiedzieli, poszedłem sobie podać insulinę. Goście zauważyli, że mnie nie ma. Zapytali moich córek:
- A gdzie tata?
Na to jedna z nich:
- Poszedł sobie dać w żyłę.

by Tata

* * * * *

Dawno temu, kiedy królowały komputery PC 386, a ja byłem studentem, miałem niewątpliwą przyjemność udzielać korepetycji z matematyki pewnemu chłopcu około lat dziesięciu. Był szalenie sympatyczny, a jako że nie za bardzo lubił się uczyć, to usiłował na wszelkie sposoby odwlekać naukę opowiadając mi rożne ciekawe historyjki.
- A wie pan, że mama się ostatnio zdenerwowała i założyła mi hasło...
Mówi to pokazując na swoją maszynę (ja na studiach informatycznych o takiej mogłem pomarzyć). Kontynuuje:
- Pozwala mi grać czasem, wpisuje hasło, ale muszę wtedy wychodzić z pokoju. Ale ja wiem jakie jest: kawa.
- A jak to zdołałeś odkryć? - zapytałem szczerze zaciekawiony, gdyż ciężko złamać hasła na BIOS-ie.
Na co on z całą dumą:
- Aaaaa, klawiaturę mąką leciutko posypałem...

by Dominik

* * * * *

Tata mojego kuzyna jest ginekologiem,w związku z czym mój kuzyn wie niektóre rzeczy. Pewnego dnia w przedszkolu (miał 6 lat, może mniej) bawili się w lekarza. Pani była chora i pytała się dzieci, co jej zrobią (w sensie, że wyleczą). Dzieci mówiły, że wyleczą np. ucho, głowę, rękę, itp. Nagle pani się pyta mojego kuzyna:
- Pawełku, a ty co byś mi zrobił?
Na to mój kuzyn:
- A ja bym wyciął pani macicę.
Panią zatkało i już więcej nie pytała się Pawła o takie tematy.

by pojo

* * * * *

Opiekowałam się kiedyś chłopcem [M]ichałem przez trzy lata. Kiedy miał już 9 lat rodzice postanowili, że sam już będzie przychodził ze szkoły i ja już nie jestem potrzebna. Na pożegnanie powiedział, że mnie kocha i bym go nie zostawiała. Powiedziałam mu, że też go kocham i że będziemy się spotykać. Minęło pół roku, wychodziłam za mąż i zaprosiłam go z rodzicami na wesele. Podczas wesela DJ mówi, że mamy specjalne życzenia od [M].
[M]: - Byś była na razie szczęśliwa ze swoim mężem. Ale jak będę duży to się z nim rozwiedź, bo będę na ciebie czekał. Będziemy mieli dużo dzieci. Przecież obiecałaś i powiedziałaś, że też mnie kochasz!

by białostoczanka

* * * * *

Moją kuzynkę (wtedy około 3 lata), jej brat i siostra przekonali, że została kupiona w Makro i jak będzie się źle zachowywać, to ją oddadzą, bo mają 6-letnią gwarancję.
I gdy po około trzech latach już o tym nie mówili, to moja kuzynka na swoich szóstych urodzinach zdmuchnęła świeczki i niespodziewanie krzyknęła:
- Ha! Już mnie nie oddacie!

by Kuba

Oglądany: 37802x | Komentarzy: 5 | Okejek: 194 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało