Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Rodzynki (z) wykładowców - Uniwersytet Warszawski

52 035  
197   4  
Kliknij i zobacz więcej!Uniwersytet Warszawski to ciekawy bardzo zbiór wykładowców, którzy niejednego studenta potrafili zaskoczyć, a przy tym przekazać wiedzę na tematy takie jak np. jak badanie owadów może pomóc w rozwiązaniu jakiegoś przestępstwa, gdzie jest koniec świata czy dlaczego zawód geologa jest najmniej stresujący. Jeśli i Was głód wiedzy ssie – to zapraszam do dzisiejszych rodzynków.

Matematyka, dr Piotr M.

Zajęcia z matematyki dla tych, którzy nie radzili sobie z nią w liceum. Jesteśmy instruowani, jak należy zrobić wyjątkowo podłe zadanie.
- A teraz to - pan dr wskazuje na współrzędne punktu - wstawiamy do tego równania i oczekujemy cudu.

Seminarium magisterskie, profesor S.
Na seminarium magisterskie przychodzi profesor i na wstępie mówi:
- Ja dziś mogę być zgryźliwy, bo wraca żona i od trzech dni sprzątam w domu, a jeszcze sporo mi zostało.

Seminarium licencjackie, dr F.
- Proszę państwa, a kwadrans akademicki to dalej obowiązuje? Tak? Ostatnio pan dziekan mówił, że kiedyś to studenci czekali 15 minut i szli na piwo. A teraz czekają kwadrans i idą... do sekretariatu i pytają "gdzie jest pan profesor?"

Psychologia procesów poznawczych, dr M.H.
Info: dr ma styl mówienia raczej powolny i mało absorbujący studentów.
Aula. Studentów kilkunastu na ponad 200 zapisanych na wykład.
Dr M.H. mniej więcej w połowie wykładu:
- Ja wiem, że państwu jest trudno podążać za moim tempem mówienia i ja się wcale nie dziwię, że państwo śpią. Ja sam kiedyś zasnąłem na własnym wykładzie, więc państwa rozumiem.

Polityka migracyjna, dr H.
Wykładowca pokazuje katalog z porozrywanymi ciałami z wojny. Na jednej ze stron jest zdjęcie głowy.
Student:
- Dziwnie wygląda ta głowa.
Wykładowca:
- Oczywiście, że dziwnie wygląda. Wygląda dziwnie, bo jest urwana. A pan jest przyzwyczajony, że głowa łączy się z resztą ciała.

Prawo karne, dr hab. X.
Doktor prowadzi wykład bawiąc się telefonem. W pewnym momencie dzwoni telefon.
- Oho! Dziekan dzwoni! Na pewno bardzo ważne. - odrzuca rozmowę - Jak ważne to poczeka.
Kontynuuje wykład. Znowu dzwoni telefon.
- O! Żona dzwoni! No, to nie może poczekać. - odbiera i prowadzi przy nas kilkuminutową rozmowę z żoną.

PSP, dr X.
Pierwsze zajęcia, mała integracja prowadzącej [x] ze studentami. Każdy musiał odpowiedzieć na pytania o sobie. Trzecie pytanie:
x: Co by pan zrobił, gdyby pan wygrał milion złotych?
s: Wyjechałbym na wycieczkę.
x: Ale gdzie?
s: Na koniec świata!
x: Gdzie dla pana jest koniec świata? Malediwy, Polinezja?
s: Warmia i Mazury.

Wstęp do Archeologii Pradziejowej, dr Adam W.
Podczas wykładu dla I roku, kilka lat temu, dr Adam W. Wyświetlił na slajdzie kamiennego fallusa po czym zaczął tłumaczyć:
- Ten kamienny fallus został wydobyty z kurhanu szamana. Proszę państwa, zostało sprawdzone empirycznie, że takie wygładzenie powierzchni mogło nastąpić tylko po wieloletnim pocieraniu go wilgotną dłonią...

Kryminologia i kryminalistyka, mgr T.
Ćwiczenia z kryminalistyki, temat o tym jak badanie owadów może pomóc w rozwiązaniu jakiegoś przestępstwa.
(W) - To jak złapiemy takiego owada, to co możemy z nim zrobić?
(Student1) - Przesłuchać!
(W z uśmiechem) - No dobrze... Ale jeśli jednak nie chce odpowiadać, to co wtedy możemy z nim zrobić?
(Student1) - Przycisnąć go! W końcu zacznie gadać.
(Student2) - Jakby co, można też zaczekać do Wigilii...

Językoznawstwo, H.
Ładnych parę lat do tyłu. Profesor H. do studentów:
- Nic się nie uczycie, zero ambicji. Ale to może i dobrze... Przynajmniej nie wpadnie wam do głowy, żeby zostać na uczelni. Bo widzicie panowie, gdyby mi ktoś wtedy powiedział: "Janek, czyś ty oszalał? Zrobisz doktorat i już nigdy nie wydymasz studentki", to bym się poważnie zastanowił.

Współczesne zjawiska literackie, prof. Zieniewicz
- Trzeba ten wykład zaliczyć. Nie wiem kto wymyślił zaliczanie wykładów... Teraz zalicza się wszystko co popadnie, a za moich czasów to głównie siatkarki AZS-u.

Łacina, dr B
Po "niezupełnie" poprawnej odpowiedzi kolejnego studenta prowadząca zajęcia dr B. patrząc w sufit jęknęła:
- Zaraz mnie diabli porwą...
Na co siedzący obok student zaczął się jej bacznie przypatrywać.
- Co, sądzi pan, że nie dadzą rady? - żartem zwróciła się do studenta dr B.
- Nie, ja czekam.

Językoznawstwo wschodnioazjatyckie, prof. Huszcza
Warunkiem zaliczenia przedmiotu jest napisanie streszczenia artykułu wybranego z listy podanej przez profesora. Pytania studentów na ostatnim wykładzie:
S1: Panie profesorze, a jak mamy oddać to streszczenie?
P (zdezorientowany): No, trzeba oddać... mnie.
S2: A jak długie ma być streszczenie?
P (nadal zdezorientowany): Myślę, że nie dłuższe od artykułu...

Prawo Finansowe, R.
Dopytywanie ustne z prawa finansowego, wchodzimy trójkami. Wchodzą [S]tudenci.
[W]ykładowca: - To co na dziś przygotowaliście?
Chwila konsternacji.
[S]: - Yyy... indeksy.
[W]: - Dobrze, trzy.

Wstęp do językoznawstwa, dr M
[Wykładowca]: A teraz zrobimy mały eksperyment. Niech wstanie pani... pani... pani... jeszcze koleżanka... i jeszcze może pani. No, to wszystkie panie mają na sobie jakiś zielony fragment garderoby...
[Studentka]: Nie...
[W]: Jak to nie?
[S]: No, to jest niebieski szal, A ta koleżanka ma przecież niebieski sweter.
[W]: (wyraźnie zakłopotany) Oj, czułem, że to się tak może skończyć. Jak więc widzicie, ludzie różnie mogą nazywać te same barwy...

Prawa kobiet (!), prof. Z.
Pani docent R. i pan prof. Z. mieli prowadzić wspólnie konwersatorium na temat praw kobiet.
Pani docent:
- Dzień dobry, nazywam się tak i tak, robię to i to, razem z profesorem Z. będziemy dla państwa w tym semestrze prowadzić konwersatorium na temat praw kobiet. Co prawda, profesor pewnie zaraz powie, że nie ma czegoś takiego jak prawa kobiet...
Na co prof.:
- Eee tam, jak zwierzęta mają swoja prawa, to czemu kobiety mają nie mieć?

* * * * *

Jak widać na UW nie ma co narzekać na nudę. A Politechnika Opolska to nasz kierunek za tydzień. Więc jeśli jesteś z tej uczelni – i pamiętasz, co ciekawego mieli Wam do przekazania wykładowcy – to koniecznie daj nam o tym znać do następnego czwartku.

Ja wiem, że każdy z nas ma czasami stresa i że nie każdy może być geologiem, ale radę doktora B. może wykorzystać każdy – gdy tylko przyjdzie taki czas, że ciężko Wam wytrzymać.

Geologia, pan B.
Pierwsze ćwiczenia z geologii w semestrze. Doktor [D] omawia czym będziemy się zajmować, typowe informacje wstępne. W pewnym momencie pyta nas, studentów [S]:
[D]: Bo wy studiujecie geografię, tak?
[S]: Tak.
[D]: I to wasze jedyne ćwiczenia tutaj, tak?
[S]: Tak.
[D]: Ooo, gdybyście wiedzieli to, co wam zaraz powiem, to…
Generalne zaciekawienie na sali się rodzi.
[D]: Praca geologa jest najbardziej odstresowującą ze wszystkich. Każde inne zawody potrzebują psychologa pracy, bo ludzie nie wytrzymują stresu. A geolog... Zdenerwuje się, i tu z góry przepraszam panie, pojedzie w teren, ponapie***la młotkiem w skały i od razu mu lepiej.


Oglądany: 52035x | Komentarzy: 4 | Okejek: 197 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało