Sny są fajne, albo chore
Jakiś czas temu miałem taki właśnie. Opowiedziałem go Moni, popatrzyła z lekką zgrozą, to się zacząłem tłumaczyć
- Ale nie można mnie karać za coś, co mi się śniło. Nie mam na to wpływu.
- Racja, ale opowiadając komuś ten sen, dałbyś niezły powód do niezadawania się z tobą