Ja cofam i poprawiam. Tak żeby było, że się wysilam.
A Snapchat dał mi raka. I to nie od jakichś gwiazdek porno (właściwie sztuk mam jeden) czy pokemonów z internetu tylko od kwiatu polskiej inteligencji. Właściwie to powinienem się domyśleć, że jak ktoś jest zaangażowany w społeczność programistów to zwykle jest zdrowo pojebany i nikt inny nie chce się z nim zadawać