BMP, chyba masz rację, cześnę do niej, jak wypocznę, dzięks
W sieci jest tak mało informacji o tym człowieku, że mnie szlag trafia. Nawet FB nie założył. Mam znajomków z fundacji BulgarianHistory, u nich popytam, może coś wygrzebią. Jak to nie pomoże, to przejdę się do ogólnodostępnych archiwów wojskowych (są takie), może przynajmniej przy składzie osobowym poszczególnych oddziałów, uda się ustalić miejsce werbunku. To jakoś może ułatwi ustalenie jego szlaku życiowego z Bułgarii do Gdyni. Może datę i miejsce urodzenia się da z tego wyciągnąć? Jeśli tak, to by się w Bułgarii zaprzęgło kogoś znajomego, żeby się jorgnął i podłubał trochę w archiwach.
Tanczew był studentem jak wstąpił w kamasze, czyli być może na którejś uczelni mają jakieś stare zdjęcia rocznikowe. W Bułgarii w kręgach akademickich dosyć dobrze dbają o swoją historię i tożsamość. Nie to co reszta kraju, co mnie przekurewnie boli.
A jeszcze przypadkiem wpadłem na inną ciekawostkę. Na Słowacji, w podziemiu antyfaszystowskim (czytaj - komunistycznym) walczyło ośmiu bułgarskich studentów, z których zginęło siedmiu. Pośmiertnie ich uczelnie przyznały im tytuły doktorów. I teraz zastanawiam się, czy ten ósmy musiał z*pierdalać na swój doktorat jak pan bóbr przykazał.
Miałem sobie dać spokój godzinę temu. Kur*wa