Wyborne. Z tym Świerczewskim znaczy się Tak na marginesie, parę miesięcy temu znów miałem fazę na historię i mi się ten Świerczewski w oczy przepadkiem trafił (tym razem bez ruskiego filtra ). Normalnie nie mogłem uwierzyć jak czytałem. Ale nauka z tego płynie i doświadczenie życiowe. Jak nie wiesz co zrobić z pijanicą i kurwiarzem - zrób go generałem
Ja nie przeczytałem nawet 90% lektur szkolnych Kiedy Dżuma była czytana, ja czytałem Gravesa, kiedy wszyscy przerabiali Dostojewskiego - ja czytałem biografię Cezara . I opłacało się, maturę napisałem z biegu na Clavelu i Freudzie Ponoć poloniści orgazmu dostawali jak czytali a kierowca wstał i klaskał Namawiali mnie nawet na filologię, roztaczając przepiękne wizje mojej przyszłości jako wybitnego polonisty Jednak argumenty jakoś do mnie nie przemawiały
Ja nie przeczytałem nawet 90% lektur szkolnych Kiedy Dżuma była czytana, ja czytałem Gravesa, kiedy wszyscy przerabiali Dostojewskiego - ja czytałem biografię Cezara . I opłacało się, maturę napisałem z biegu na Clavelu i Freudzie Ponoć poloniści orgazmu dostawali jak czytali a kierowca wstał i klaskał Namawiali mnie nawet na filologię, roztaczając przepiękne wizje mojej przyszłości jako wybitnego polonisty Jednak argumenty jakoś do mnie nie przemawiały
--
Darmowe cycuszki!!! NOM NOM NOM!!!