się nie znacie. kiedyś ja zaliczałem swój pobyt w placówce medycznej jako pacjent i rano z ust pani doktor padło pytanie o stolec. kiedy powiedziałem, że oczywiście był ale zastrzeliło mnie inne pytanie:
- jaki kolor?
Kutfa. Sala dwuosobowa. z kibelkiem. Spokojnie przespałem noc bo przecież żadnych alarmów (praca) czy dzieci (dom). Mogłem się wybyczyć do 6:30 bo dopiero wtedy przyszła pielęgniarka pobrać mi krew. ogólnie wczasy, a ja mam zwracać uwagę na to jakiego koloru miałem stolec... nie przyglądałem się mu. podtarłem i dalej hop na kojo bo śniadanie dopiero o 8:00