Sylwester Wardęga zwrócił uwagę, że Stuu wiele razy zmieniał numery telefonu i zakładał nowe profile na Facebooku.
Film pokazuje również, że o wszystkim wiedzieć mieli: Marcin Dubiel, Fagata i Boxdel, którzy z pewnych względów ukrywają prawdę.
W materiale zawarta jest również teza, że w całość zamieszany jest inny twórca, którego na ten moment nie można ujawnić. Wardęga mówi, że przed publikacją tego filmu otrzymał wiele gróźb, mimo to jest to dopiero początek jego śledztwa. Twierdzi, że otworzył puszkę Pandory, a czytając niektóre wiadomości „chciało mu się rzygać”.
Streszczenie filmu w zwyczajny, niesensacyjny sposób w artykule Wirtualnych Mediów
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą