Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

RPG czyli Rozbrajające Pogaduszki Graczy V

28 588  
12   9  
Kliknij i zobacz więcej!Mazury, jakaś działka kumpla, wieczór, pogodne niebo, parę świeczek zamiast ogniska na tarasie przed domkiem...

Koleś nawet czasem fajnie prowadził ale czasem przesadzał z pomocami...
"Jesteście gdzieś w lesie, wszędzie ciemno, , gdzieś z tyłu słyszycie jakieś trzaski... (i rzeczywiście coś zaczęło szeleścić za plecami), po chwili słyszycie jakieś przyciszone odgłosy - ktoś chyba was śledzi (wszyscy cisza - jakieś dziesięć metrów w cieniu lasu słyszymy jakieś odgłosy przyciszonej rozmowy - każdy z nas już trochę zaczął panikować, ale powstrzymywało nas tylko to że gostek był znany z takich zagrywek) ...
Jeden z graczy podnosi kamień i rzuca w stronę lasu (tak samo czyni w realu)...
Krzyk (w realu też)... potem jakieś bulgoczące przekleństwo i z lasu wyłania się trzech... -> w tym momęcie przerwał gdyż wszyscy ogarnięci paniką zmykaliśmy przed trzema jakimiś miejscowymi pijaczkami lecącymi z drągami w łapach na pewno nie z zamiarem przywitania się...
Pędem wbiegliśmy do domku... Zastawiliśmy drzwi czymś ciężkim i... stwierdziliśmy że na dworze zostały rowery (podręcznik i karty cudem MG uratował)... Po kilku minutach krzyków i walenia kijami w drzwi domku wszystko ucichło... Nie zmróżywszy oka czekaliśmy do rana. Rano nikogo już nie było. To znaczy zostały rowery nie nadające się do jazdy...
Po paru minutach grobowej ciszy MG - no podobnie miało być w przygodzie tylko konie mieli wam zjeść jakbyście się schronili w tej chacie którą mijaliście wcześniej... Wtedy trzech moich kumpli stwierdziło że jakoś przygoda nie spodobała im się za nadto używając przemocy w stosunku do MG - Do wieczora wisiał głową w dół z gałęzi dodatkowo związany by nie mógł się ruszać -> dowiedział się jak się zapatrywaliśmy na to jak to jest być związanym, wisząc głową w dół i czekając na łaskę i niełaskę... potworów/ khmm graczy...
Ale trzeba przyznać - żaden larp nie mógłby oddać tego co się wtedy działo w domku i gdy wiązaliśmy i wieszaliśmy MG... To był dopiero klimat...

* * * * *

Drużyna była w jakichś tam podziemiach i nie wiedziała co zrobić. MG napisał dla rogue karteczke. Podał jej na co graczka z przerażeniem i pełną powagą w oczach mówi:
- Chłopaki... to jest... DUŁAPKA!!!
Wszsycy zaczęli się na nią dziwnie patrzeć
- Sylwia... może pułapka?
Graczka patrzy na kartkę
- Jak ty "p" piszesz ?!?!?!?!?!

* * * * *

BG piją sake. MG robi sobie palcami "skośne oczy", wysuwa zęby przednie górne i śpiewa z azjatyckim akcentem: "Sa-ke mo-ja żo-no! Tyś naj-pięk-niej-szą z gwiazd!" etc.

* * * * *

G1- Pytam się karczmarza "czy nie zatrzymał się tutaj nasz duży przyjaciel"?
MP- Niestety tak...(karczmarz)

* * * * *

MP- Znajdujesz sakiewkę...
G1- Co w niej jest?
MP- ...Zbroja mistrzowsko wykonana, wielki korbacz...

* * * * *

MG:
G1: otwieram plecak...
MG: jest zasnuty chmurami...

* * * * *

Podczas sesji MG opisuje, że zachodzi słońce. A jeden z graczy na to: "To ja je gonię."


W poprzednich odcinkach...

Oglądany: 28588x | Komentarzy: 9 | Okejek: 12 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało