Szukaj Pokaż menu

ICBO CXVIII - jak pozbyć się ptasiej grypy

23 140  
2   11  
A więcej ptactwa w galerii... wiele ptaków...Dziś pod nieobecność bosmana Charakterka ster na Omletowcami przejął chwilowo kapitan Monster. Oprócz ptactwa, będzie także o zachodzeniu w ciążę, fajnych słowach oraz wspaniałym życiu piratów.

- Mam chłopaka pod Toruniem i jego rodzice hodują gęsi? Czy grozi mi jakieś niebezpieczeństwo np. po pocałunku, albo jak się kochamy? Przez te wszystkie informacje zaczynam się poważnie bać. Może nie spotykać się z nim przez jakiś czas?

- Musisz mu wyparzyć ptaka wrzącą wodą, zanim weźmiesz go do ust. Wirus ginie w temperaturze powyżej 70 stopni.

- Wyparzyć i pomoczyć chwilkę w DOMESTOSIE - to pomaga!

Rozwiązujemy rebus!

91 449  
15   157  
Dziwne... W telewizji jeszcze nic nie mówili, że startuje nowa edycja Narodowego Testu na Inteligencję, a w internecie od kilku dni krąży już jedno z zadań. Może masz ochotę się sprawdzić? To do dzieła! Odpowiedź wpisz w komentarzach!

Kliknij i zobacz więcej!

Z pamiętnika Ministra Edukacji III

25 065  
2   15  
Kliknij i zobacz więcej!Minister, któremu tak się spodobało wykonanie hymnu przez Jarosława Samo Dobro, że chce wprowadzić jego obowiązkowe wykonywanie przy każdej okazji w szkołach nadal znajduje czas na zapisku w pamiętniczku...

Kochany pamiętniczku!

Dziś rano przyszli do mojego gabinetu jacyś dziennikarze. Byli z zagranicy, więc ni w ząb nie mogliśmy się dogadać, mimo że znam aż dwa języki (polski w mowie i polski w piśmie). W każdym razie, pani Basia, moja sekretarka, która pełniła rolę tłumacza, powiedziała, że chcą oni przeprowadzić ze mną „interwju”. Wprawdzie nie wiem co to takiego, ale lepiej włożę czystą bieliznę…

Przypomniało mi się, że byłem niedawno na bardzo ważnym spotkaniu z jakimś ambasadorem. Spodobał mi się sposób, w jaki został on nam przedstawiony. Pamiętam dokładnie:
John Ford – ambasador, wybitny mąż stanu, ukończył uniwersytet Yale. Od dziś na moim biurku będzie stać plakietka: Roman Giertych – minister edukacji, wybitny mąż Barbary, ukończył 36 lat.

Na tym samym spotkaniu podano wyborną kawę. Ambasador powiedział mi, że przywiózł ją z wycieczki do Brazylii. Pomyśl pamiętniczku – przejechała tak długą drogę i nie wystygła! Czyż to nie fascynujące?

Wczoraj odbyła się sejmowa wycieczka do lasu. Fajnie było. Najpierw wszyscy zbieraliśmy grzyby i jagody, a potem bawiliśmy się w chowanego. Tylko Andrzej nie uczestniczył w zabawach. Cały czas stał z kartką przed jednym drzewem. Wszystkim ciekawym odpowiadał, że żona prosiła go kiedyś, żeby załatwił jej autograf Kory. Głupek! Ciekawe, na co on liczy? Przecież nie wziął ze sobą długopisu…

Aha! Gdy Jarek wołał już wszystkich do autokaru, razem z Wojtkiem Wierzejskim postanowiliśmy jeszcze szybko wypróbować echo. Wojtek krzyknął "cóż za wspaniały dzionek!” Echo odpowiedziało „pederaści, dewianci, geje!”. Donald mówi, że to się nazywa siła przyzwyczajenia…


W poprzednich wpisach...
2
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Rozwiązujemy rebus!
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Z pamiętnika Ministra Edukacji II
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Pamiętnik łechtaczki
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Z pamiętnika Ministra Edukacji
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Dzisiaj Dzień Szatana!
Przejdź do artykułu Poandrzejkowe rozmyślania pewnego posła...

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą