Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Wielopak weekendowy CXXXIX

48 736  
12  
Pierwszy w tym roku, odcinek serialu pt. Wielopak Weekendowy uważam za otwarty. :) Będziemy żartować do końca świata i o jeden dzień dłużej. Na plaży nudystów, w sądzie a nawet w koszarach. No to, panowie i panie, w dwuszeregu zbiórka i... zaczynamy:

Jednostka zapasowa wojsk lądowych w Kijanach. Korytarzem idzie sobie kapitan Waleń. Nagle słyszy zza drzwi głośne: ‘Padnij! Powstań! Padnij! Powstań!’ Wchodzi, patrzy a tam plutonowy musztruje szeregowca.
- Czartoryski, Czarotyski… och*jeliście? W dobie poprawności politycznej oraz standardów NATO nie wolno tak prostacko znęcać się psycho-fizycznie nad żołnierzem!
- A jak panie kapitanie?
- Weźcie Czartoryski go sposobem. Wiecie, gdzie jest kuchnia?
- Piętro niżej, panie kapitanie!
- Poproście Czartoryski, żeby przyniósł herbatę. Jak przyniesie, to poproście, żeby przyniósł chłodniejszej, bo ta za gorąca.
- Taaaa… jesss…
- A jak przyniesie znów, to poproście, żeby przyniósł bardziej posłodzoną.
- Taaaa… jesss…
- A za trzecim razem, niech ona będzie w szklance, a nie w kubeczku. Zrozumieliście ten subtelny sposób perswazji?
- Taaaa… jesss…
- A teraz przykład naoczny. Widzicie tego kota? Szeregowy, do mnie! – ryknął kapitan Waleń. - Przynieście mi natychmiast herbaty z kuchni!
- Chłodnej czy gorącej panie kapitanie?
- Gorącej!
- Z cukrem czy bez?
- Z cukrem!
- W kubeczku czy w szkla..
- K*rwa, koniec! Szeregowy: ‘Padnij! Powstań! Padnij! Powstań!’

by skaut

* * * * *

Pierwsza lekcja po zimowych feriach w klasie IV d. Nauczycielka pyta dzieci:
- Gdzie spędziliście zimowe wakacje? Roman, proszę.
- Ja byłem na zimowisku w Alpach.
- Ooo, pięknie. A kto zafundował ci taki wypoczynek.
- Mama.
- A gdzie pracuje mama?
Roman trochę się zarumienił, spuścił głowę i cicho powiedział:
- Mama jest prostytutką.
- No cóż - wesoło odpowiedziała pani - Zapamiętajcie sobie dzieci, że żadna praca nie hańbi. Małgosiu co ty robiłaś?
- Tata wysłał mnie na wczasy na Majorkę.
- Pięknie a co robi tata?
- Pracuje jako inspektor w ITD (Inspekcja Transportu Drogowego)
- A ty Zdzisiu?
- Mój tata jest kierowcą TIRa i powiedział, że pewnie też by mnie gdzieś wysłał gdyby nie prostytutki i te kut*sy z ITD...

by w_irek

* * * * *

Restauracja na plaży nudystów.
- Przepraszam - zwraca się do absolutnie gołego kelnera klient - nie mógłby Pan odpowiadać bardziej zrozumiale? Nie rozumiem ni słowa!
- Chciałbym, plosse Pana, ale mam pełne usta dlobnych...

by oldbojek

* * * * *

Późnym wieczorem, wracają z kina ciemną uliczką dwie starsze panie z latarkami w dłoniach.
- Dobrze, że teraz już nie ma wampirów - komentuje film jedna.
- Może dlatego, że książęta i hrabiowie powymierali - mówi druga.
Dochodzą do starej opuszczonej kamienicy i nagle widzą, że w ciemnej bramie poruszył się jakiś cień.
Jak na komendę obie skierowały światło latarek w tamtą stronę.
Oczom ich, ukazała się ciemna postać, trzymająca w dłoni pokaźnych rozmiarów wyprężonego "pogromcę".
Nie okazując cienia strachu jedna z nich mówi:
- Z takim źle zaciosanym kołkiem osikowym nic wampirowi nie zrobisz człowieku!

by Samorodek

* * * * *

Do dyrektora cyrku przychodzi gościu:
- Mam numer roku.
- Jaki?
- Rozcinam kobietę na pół.
- To każdy głupi zrobi!
- Wzdłuż?

by skaut

* * * * *

Przychodzi student do lekarza. Medyk bada, kręci głową...
- Został panu jakiś miesiąc życia.
- Ale...
- Ale zwolnienia najwyżej tydzień!

by WinegarR

* * * * *

Sąd grodzki w Rabce. Oskarżono Pietrka Cypkę-Gąsiennicę z Murzasichla o kradzież owiec. Sędzia krzyczy:
- Oskarżony wstać!
Góral wstał.
- Owce kradł?
- Nie.
- Juhasem jest?
- Nie.
- W Murzasichlu mieszka?
- Nie.
- ...urde... Pietrek Cypka-Gąsiennica?
- Nie.
- To czemu wstał?!
- Dupa mnie zaswędziała. Podrapię się i se siędę.

by skaut

* * * * *

W zbliżających się milowymi krokami wyborach samorządowych w Warszawie Radni stołeczni postanowili ułatwić wyborcom głosowanie i w każdym lokalu ustawić po dwie urny. Jedna, na głosy dla PIS druga z zamontowaną niszczarką do papieru

by w_irek

* * * * *

Letnia noc gdzieś na południu Europy. Przez oświetlony blaskiem księżyca park spaceruje parka zakochanych. Dziewczyna stwierdza rozmarzonym głosem:
- Jak cudownie! Słyszysz te cykady!?
Chłopak sprowadza ją na ziemię:
- To nie cykady kochanie, to dźwięk otwieranych i zamykanych zamków błyskawicznych...

by sharkis

* * * * *

Noc. Późno bardzo. Czesław budzi się z krzykiem i wyskakuje z łóżka.
- Co się stało, Czesławku? – pyta żona Halina.
- Żesz w mordę, ależ przyśnił mi się koszmar!
- A jaki?
- Że mam stosunek, Halina!
- A kto w nim uczestniczył? Ty i kobieta?
- Nie!
- Ty i mężczyzna?!
- Nie!
- A kto?!
- Ja i ja!

by skaut

* * * * *

Pojechał Kopciuszek do nocnego klubu. Przetańczył z księciem cały wieczór. Wniebowzięta, rozanielona, szczęśliwa na maksa . Nagle wyczuwa wokół zmianę, spogląda na zegar: dwunasta!!! Wybiega z klubu ile tylko sił w nogach na ulicę, patrzy na swój motocykl, a motocykl zamienia się w dynię! Spogląda na siebie - sama zamienia się w maszkarę! Na dodatek nocny klub zamienia się w komisariat policji!!!
I wtedy wybiega z klubu książę:
- Co z Tobą, Kopciuszku?!
A Kopciuszek słowa wymówić nie może i milcząc na palcach  pokazuje - dwanaście!
Książę głupi nie był, w mig wszystko zrozumiał, wsadził Kopciuszka do swojego mercedesa, zabrał ją do siebie, ratował najmocniej jak potrafił. Po dwóch dniach nastąpiła zdecydowana poprawa.

Dwanaście tabletek ekstazy zdecydowanie zaciera granicę między bajką a rzeczywistością.

by oldbojek

* * * * *

- Coś taki markotny, Czesław?
- Aaaa... miałem przygodę noworoczną. Wracam do domu z Sylwestra, a tu przed domem syrenka mojego najlepszego kolegi Ryśka. ‘O, żesz ty w mordę kopany!’ - myślę. I wybiłem mu szybę od strony pasażera...
- Fajnie!
- Eeee.. tam fajnie. Wchodzę do domu, a tam kurtka ‘Parmalat’ Ryśka wisi i stoją nowiusieńkie butki ‘Relaxy’. To ja mu kurtkę pociąłem, a od butów oderwałem podeszwy.
- Super!
- Aj tam, super... Wchodzę do sypialni, patrzę a tam Rysiek się mści na mojej żonie za tę szybę, kurtkę i buty!

by skaut

* * * * *

Rzut oka na to, co działo się na głównej JM sto wielopaków temu:

Po głębinie statek płynie, bums tralala, chlapie fala. Ciut za bardzo chyba chlapie i buja - jeden z pasażerów przewieszony przez reling oddaje hołd Neptunowi sumiennie i dokładnie.

Któryś ze współpasażerów, widząc zzieleniałego biedaka chce go pocieszyć:
- Proszę pana, od choroby morskiej jeszcze nikt nie umarł...
Tamten odwraca do niego umęczone oczy i szepcze błagalnie:
- Niech mi pan tego nie mówi. Tylko nadzieja na śmierć trzyma mnie jeszcze przy życiu...
 
by Dziobas
 
* * * * *
 
Kobieta pokłóciła się z mężem i postanowiła wziąć kąpiel dla uspokojenia. Poszła do łazienki, rozebrała się, spojrzała w lustro na siebie, niezadowolona przyjrzała się swoim talentom, brzuchowi, obejrzała się z boku... w końcu uśmiechnęła się złośliwie i mówi do siebie:
- Dobrze tak draniowi!
I zadowolona poszła się wykąpać…
 
by Wisz-nu
 

Jeśli nadal czujesz niedosyt, poczytaj 138 poprzednich Wielopaków ;)

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!

Oglądany: 48736x | Okejek: 12 osób


Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało