Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

ICBO LXXXVIII O czym poważny student rozmawiał ze swoim Polonezem Caro...

27 088  
2   34  
Rozruszaj mięśnie brzucha...Odmienne stany świadomości to jest to, co kochają najbardziej. Piszą wtedy jeszcze większe fanaberie niż zwykle. Nie wierzycie? Zatem zapraszam do poczytania!

Prasa rosyjska: Od wódki rozwija się mózg

- Mam 37 lat i nigdy nie piłem wódki! Kiedyś, kilkanaście lat temu wypiłem dwa piwa i myślałem, że umrę - alkohol jest dla ludzi przegranych.

- Lubię być przegrany, zwłaszcza w weekend w klubie, w towarzystwie miłych i równie przegranych dziewczyn.

- A co powiesz o tych ruchach pozbawionych godności, co to niektórzy tak lubią uprawiać? Też nie dla elity?

- Czekaj czekaj neurony Ci się poplątają.

- I pewnie jeszcze kawaler jesteś? 

- Tak mój stary jest przegrany. nic mu się nie chce. Ani piwka, ani seksu, więc z nas dwojga ja piję za oboje.

- Seks tez uprawiasz za dwoje? To facet musi mieć rogi od morza do Tatr.

* * * * * * *

- Szukam partnera do "powiększania mózgu". Źle się "czyta" do lustra. Wstęp z minimum jedną książką, nowelek nie czytam.

- Mam powieść 1,5 l. Bardzo dobra, wchodzę w temat.

- Ja mam dziennik, sztuk osiem: Wiadomości Żywieckie, może być?

- Dziś moje imieniny wiec przynoszę lekturę szkolna - "Ucho od Śledzia" oraz biografie Chopina - 3 tomy.

- Ok wchodzę . Wezmę ze sobą 2l powieść rzekę .Daj znać czy wziąć ze sobą trochę okładek do wymiany.

- Wiadomości żywieckie mogą być ale day after, poszukaj na półce jakichś rosyjskich pisarzy!

- Czy przyjmujesz z rękopisami?

- Rękopisy i białe kruki dobrze chodzą.

- Hehehee, jeżeli to wszystko przeczytamy, może nam się wzrok popsuć, całkiem jak temu misiu.

* * * * * * *

Rekordowym wynikiem 62:0 zakończył się mecz piłkarski pomiędzy dwoma zespołami ligi regionalnej z serbskiego miasteczka Bistrica położonego 50 km od Belgradu. Goście nie zgodzili się z jedną z decyzji sędziego i zgodnie z sugestią kierownictwa klubu zrezygnowali z gry obronnej oraz bojkotowali spotkanie.

- Swoją drogą jestem ciekaw gdzie byli obrońcy i bramkarz. Swoją drogą jestem ciekaw gdzie byli obrońcy i bramkarz, wszyscy poszli na atak?? Bo jakby opuścili murawę, to sędzia przerwałby mecz... DZIWNE

- Jak to gdzie? W salonie Renault.

- Obrońcy i bramkarz opowiadali sobie kawały o Rasiaku.

* * * * * * *

- Napiszcie jakie mieliście akcje ciekawe na paleniu. 

- Dawno temu na wagarach upalony wracałem na stopa do domu z nauczycielem. Ale była bombka akurat. Jakie mu sciemy waliłem, że byłem u siostry na odwiedzinach a nie mam w cale siostry.

- Hehe ludzie to jeszcze nic! Ja raz zbakany zgubiłem się w Supersamie - chyba w żabce - ni gdy więcej tam nie byłem ! Ale to był potężny labirynt z którego nie mogłem znaleźć wyjścia! Farta miałem bo koleś znalazł mnie wprowadził Labiryntom i supersamom mówimy NIE! P.S. Hipermarkety to dopiero wyzwanie!

- A ja wlazłem do kibla i myślałem, że jestem w zlewie, wiec się wypróżniłem. A potem patrzę, a ja jestem na przystanku i wącham sobie palca. Potem przyszła policja i poleli mnie wódka, a następnie UFO przyleciało i chcieli na mnie badania zrobić. Wreszcie budzę się, a ja w trumnie siedzę i walę, żeby mnie wypuścili, ale cholera już byłem w niebie i tam się upaliłem z Diabłem. Ale były jazdy! Jutro jadę i będziemy palić z Macierewiczem. Lubimy ten stan.

- Drogi kolego w twoim przypadku już nigdy więcej nie sięgał bym po marihuanę. Działa na ciebie w jakiś szczególny sposób. Mówiąc wprost - jesteś jakiś nienormalny.

- Ja raz siedziałem zjarany na imprezie i nagle wszyscy pozamieniali się w krasnoludki i zaczęli tańczyć.

- Ja na imprezie karmiłem pralkę, bo głodna była.

- Kiedyś na ognisku wkręciłem sobie, że kiełbasa do mnie gada, a potem szedłem do akademca, który jak się okazało był promem, a portier kapitanem, hehe ale beka była! 

- Mi się zdarzyło raz upić krzesło. Zielone krzesło na dodatek, bo z tylko takim chciałam po spaleniu pić.

- Ja kiedyś upaliłam się i chciałam rozwiązać krzyżówkę, ale na miejscu haseł do krzyżówki widziałam same telefony, próbowałam wszędzie wpisać słowo - telefon, ale prawie nigdzie nie pasowało. Przez bardzo długi czas nie mogłam się połapać o co chodzi.

- Jeden mój znajomy miał fajna jazdę. Całkiem niedawno kupił sobie samochód - Poloneza Caro. Pewnego razu wdał się w dyskusje ze swoim samochodem:
- Wiesz, bardzo się cieszę, że cię kupiłem.
- No ja też się cieszę.
- W ogóle się nie psujesz, ładnie wyglądasz i mało palisz. Powiedz mi jak to jest, że inne Polonezy palą strasznie dużo, a ty palisz tak mało? 
- No wiesz, ja cię rozumiem, że ty jesteś studentem, masz mało kasy i nie stać Cię na częstsze tankowania to mniej pale.
To tak w skrócie, dialog trwał ponad 10minut.

- Zjaraliśmy się kiedyś z kumplami a następnie szliśmy do centrum - po drodze przechodziło się miedzy blokami - a tu jeden zaczął świrować - stójcie gdzie idziecie - nie widzicie że idziecie w ścianę! Popatrzyliśmy na niego jak na świra i mówimy choć Fikus idziemy i poszliśmy - przed samym przejściem Fikus dostał schizy i zaczął wrzeszczeć, że weszliśmy w ścianę! A potem twierdził że mu pod nogami chomik biega.

- Ludzie to jeszcze nic. Na imprezie u kumpla siedziałem na kanapie i tak se jaram jaram jaram, patrzę, a tu siedzę obok Jezusa. Udzielił mi komunii. Mojej pierwszej w życiu komunii. Na dodatek okazało się że zamiast opłatka wpierdzieliłem opakowanie po fajkach hahhaha.

- Mnie po upaleniu się gonił styropian, uciekałem co sił w nogach. Ale jazda była nieziemska.

- To jeszcze nic, ja raz wypaliłem coś nasączonego. Pizza miała oczy. Później 15 minut walczyłem cały spocony, aby serce nie rozpuklo się na balkonie. Wycieńczony położyłem się na tapczan. Uderzyła mnie taka fala bodźców wszelakich, że musiałem przykryć się kołdrą i zgasić światło. Po chwili swędzą mnie plecy, wiec wyobraziłem sobie, że się drapie i co się dzieje? Czuje jakby ktoś mnie drapał. A było to wtedy, kiedy były wybory miss world i wygrała ta urocza Nigeryjka. No to poszedłem za ciosem. Zacząłem wyobrażać sobie, że się z nią kocham. Trochę pofiglowaliśmy i nie mogąc dłużej wytrzymać zrobiłem to w pozycji kolankowo łokciowej. Oczywiście dostałem orgazmu. Dziś tak sobie myślę, że był to najlepszy sex w moim życiu .No, przynajmniej jeden z kilku najlepszych, partnerka była przepiękna jak czarna wisienka.

* * * * * * *

- Hey now, hey now, don’t dream it’s over... Kto to śpiewał?

- Hey now to gra trębacz w Kracowie w samo południe trąbi.

To jeszcze 7 hejnałów i znów się widzimy...

Oglądany: 27088x | Komentarzy: 34 | Okejek: 2 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało