- Jaki brzmi słowo "droga" po włosku?
- Expresso.
- Jaki dokument podpisano aby zakończyć I Wojnę Światową?
- Wielką Kartę Wolności.
- W jakim europejskim kraju leży Etna?
- W Japonii.
- Powiedziałem: w europejskim kraju. Proszę spróbować jeszcze raz.
- Yyyy ... w Meksyku?
- Jakiej narodowości jest papież?
- Jest Żydem.
- Który znany artysta namalował Monę Lizę?
- Frank Bough.
Pewien klient zadzwonił na pocztę ze skargą
- Pani kur*a gdzie moja gazetka reala, zawsze w środę dostaję gazetkę z reala, a dziś jej nie ma, lepiej niech ten listonosz ją szybko przyniesie, bo dopilnuję aby go zwolniono.
* * *
Do mnie babka na wiosce:
- Ma pan coś do mnie?
- Nie, nie mam.
- A może jednak?
- Nie, mam pod siódemkę.
- A do mnie?
- Nie mam.
- Ale niech pan zobaczy
- No nie mam.
- To proszę mi dać reklamę.
- Nie mam dzisiaj.
- Ale z pana sknerus.
* * *
Otóż kolega i ja mieliśmy najwięcej skarg z powodu źle wrzucanych listów (ehh to tak jak byłem świeży na JM też tak było hehe) no i oczywiście z kumplem postanowiliśmy na swoich rejonach załagodzić sprawe. Doszliśmy do wniosku, że zajdziemy do tych najbardziej pyskatych i grzecznie spytamy o co loto. No i było ok do momentu otowrzenia drzwi. Po pracy zapytałem kumpla jak załatwił sprawe, a on na to:
- Przez całą droge myślałęm jak zagadać i stwierdziłem, że zapytam spokojnie co jej się niepodoba. i Tak stanąłem przy drzwiach i chyba się zamyśliłęm bo jak otworzyła to wyskoczyłem z tekstem co się kurwa pani nie podoba? A ona na to, że wszystko ok. A tobie jak poszło?
- Mi tak samo, tylko, że ja się nie zastanawiałem.
* * *
Ostanio do pracy pożyczyłem sobie kamizelke z napisem Poczta Polska. Taki chłodny dzionek więc się przydała, a teraz nowe ciuszki nowoczesne dali więc z daleka się rzuca, że listonosz idzie. No i tak sobie stoje z torbą, w tej kamizelce wrzucam listy do skrzynki a babka do mnie:
- Czy pan jest listonoszem??
Na chwile mnie zamurowało, ale moja odpowiedź była w miare szybka i jak na listonoszai dość błyskotliwa:
- Nie jestem strażakiem, właśnie wrzucam listy do skrzynki, które podpale i sprawdze czy skrzynka jest wystarczająco odporna na wypadek pożaru.
Myślałem, że babka powie mi coś typu "ale jest pan głupi" a ona na to
- Achaa, rozumiem. To pan jest takim strażakiem pocztowym?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą