Szukaj Pokaż menu

Szkolne wypracowania przyszłych autorów zabójczych C.V.

49 353  
4   33  
Zobacz jak piszą inni!Jakiś czas temu publikowaliśmy wspaniałe cytaty z CV i Listów Motywacyjnych. Czy nie nasuwało ci się pytanie: "Skąd się tacy biorą?" Oto możliwa odpowiedź:

(ortografia i interpunkcja zgodna z oryginałem)

Uczennica klasy 5, temat pracy: "Życie dzieci z końca XIX wieku na podstawie omawianych nowel".

"Dzieci z naszej szkapy, byli dla wszystkich bardzo dobre. Wacek był bardzo dobry, też dla wszystkich. Gdy Wacek i jego przyjaciele niemieli co robić poszli na spacer spotkali szkape, chłopcy byli bardzo zdziwieni, co to za człowiek. Szkapa niemiała przyjaciół szukała ich, ale nie mogła ich znaleźć. Gdy chłopcy wrócili już, ze swojego spaceru byli bardzo zaciekawieni, co to była za szkapa. Chłopcy jeszcze nie wiedzieli jak ta szkapa ma na imie. Następnego dnia, gdy chłopcy znowu poszli na spacer myśleli, że znowu spotkają tam szkape no i spotkali tam szkape no i spotkali tam szkape i wkońcu się za szkapą zaprzyjaźnily szkapa była bardzo zadowolona, że w końcu znalazła swoich przyjaciół i była bardzo szczęśliwa, że nareszcie naprawdę znalazła swoich najlepszych przyjaciół i Wacek i jego przyjaciele oraz szkapa byli najlepszymi przyjaciółmi."


Ta sama autorka co opowiadania o szkapie. Temat: "Przygoda Pinokia, która mnie najbardziej rozśmieszyła lub zasmuciła."

Modlitwy małżeńskie

22 803  
2   20  
Wejdź sobie.Najmilsi Przyjaciele, Bracia i Siostry. Modlitwy poniższe zostały Wybrane z domowego brewiarza codziennego, który wydało wydawnictwo Książki Wiary i Nadziei w roku 1993, strona 128. Niech i Wam służą dobrze.

Modlitwa dziewczyny

Panie,
     
Zanim położę się spać,
Modlę się o faceta, który nie jest kaleką,
Przystojnego, mądrego i silnego,
     
Którego ptaszek jes długi i twardy.
Takiego, który pomyśli zanim coś powie,
I dzwoni kiedy obieca.

Modlę się żeby dużo zarabiał,
A gdy będę wydawać jego forsę, nie będzie się wściekał.
Będzie przysuwał mi krzesło i przepuszczał w drzwiach,
Masował mi plecy i błagał o więcej.
     
Och Panie! Ześlij mi faceta, który mnie zrozumie,
I będzie wiedział co odpowiedzieć gdy spytam się czy nie jestem gruba
Takiego, który bedzie się ze mną kochał cały czas,
W kuchni i w lesie, w windzie i na łące!

ICBO XXXIX Wejście smoooka!!!

20 349  
6   58  
Grupa zaufania społecznego dziś (jak zawsze) w formie (wysokiej). Na koniec odcinka będzie zabawa z nagrodami, a co. Zatem zanim przejdziemy do końca odcinka zapuśćmy śmiechawkę...

Sprawdź wnętrze...- A ja zostałem dziś zaatakowany chrupką! Wracałem do domu ze szkoły , około 15, gdy nagle zza rogu jednego z budynków wyskoczył na mnie napastnik uzbrojony w chrupkę! Podkreślam, że była to chrupka kukurydziana o smaku serowym. Poniosłem lekkie obrażenia klatki piersiowej oraz liczne siniaki, obecnie leżę w szpitalu. Napastnik za swój atak z pokarmem w ręku został zatrzymany i znajduje się obecnie na komisariacie policji.


- To skandal! Żeby tak w biały dzień chodzić z chrupką po ulicy! 

- Ba, żeby to była zwyczajna chrupka! A tu serowa! Nie wiem, jakim lizakiem dostał Bowie, ale mam nadzieję, że nie był truskawkowy, bo długo nie zaśpiewa. Wypisali mnie już ze szpitala, a napastnik dostał pół roku więzienia za posiadanie chrupki bez zezwolenia . 

- To prawda, obecnie ciężko jest bez strachu wyjść na ulicę. Wczoraj koło południa widziałem, jak pewien facet potraktował jakiegoś chłopaka la
Natomiast tydzień temu jakaś zgraja chuliganów okładała się makaronem! Widać jest to nie do upilnowania. Na targu u ruskich wszystko już kupisz.

- Człowieku! To i tak masz szczęście! Co by to było gdyby chrupka była o smaku paprykowym??? Normalnie masakra, nie dość, że obrażenia ciała to jeszcze ta trucizna zawarta w chrupku przeszła by na ciebie. Ciesz się, że żyjesz.

*******

- Najlepiej maja tacy jak ja czyli abstynenci, wóde piłem 4 razy w życiu, a mam 24 lata, nie pale, nie pije kawy, nie jem wołowiny. To się nazywa silna wola.

- To przynajmniej konia wal. Zastanów się nad tym, marnujesz się.

- Zdrowo umrzesz!

- Nie ma sensu tak się ograniczać. Stuknie Cię bryka na skrzyżowaniu i co? I zginiesz nie znając uroków życia!

- Jak będziesz umierał , to chyba cię szlag trafi - bo nie będziesz wiedział za co. Mnie jak łeb boli, a znam powód dolegliwości , to przyjmuję to z godnością człowieka szczątkowo pamiętającego dzień poprzedni. Jeśli boli mnie - tak dla jaj, bez konkretnej przyczyny - to boli mnie podwójnie...

*******

- Moi dwaj znajomi ukradli spiryt z Cysterny kolejowej i po ochlaniu się jeden zmarł drugi stracił wzrok.

- Synuu to nie był spiryt tylko metanol!

- Koniecznie trzeba podać do sądu PKP! Żeby ludziom metanol do cystern wlewać, to niedopuszczalne.

*******

- Niezawodny sposób na sterczące cycuszki - ścieranie podłogi na kolanach. Zbyt długie przerzucamy na plecki.

- I zawiązujemy z tyłu na supełek

- Można jeszcze spać jak nietoperz, żeby się przesunęły do góry.

- Powinniście mieć wentylek, żebyście sobie mogły nadmuchiwać w razie potrzeby. Nie przeszkadzałyby po spuszczeniu powietrza, a jakby było trzeba to byłyby jędrne i kuszące.

- Żeby nie wyszło złośliwie teraz, ale vice versa

- A nie jest tak? Przecież wiadomo, ze najpewniejszy sposób na męski "sukces", to obsłużyć tak jak wentylek. Tylko nie dmuchać, bo mogą jajka pęknąć.

*******

- W jakich dziwnych miejscach mieliście malinki? Proszę o wpisy!!!

- Na piersiach, na pachwinie (bikini), a nie wiesz gdzie chcesz mieć?

- Ja za językiem, a nie sorry to były migdałki.

- Ja raz na pięcie. Nie polecam bo się źle chodzi.

- Ja raz miałem jak byłem w Kołobrzegu. Dziwne miasto.

- Mój pisiorek to jedna wielka malinka.

- Na działce w pomidorach urosły, ale co to ma z seksem? Przecież one mają kolce!

*******

- Po "Czterech pancernych" nie chodzę do sadu, bo boje się ze mnie potarga....

- Ja po lekturze Kubusia Puchatka boję się chodzić do lasu z obawy przed Tygryskiem, który może wyskoczyć gdzieś znienacka i mnie porządnie przegrzmocić... Zawsze wydawał mi się podejrzany i tak dziwnie na mnie patrzył...

*******

- Po obejrzeniu w dzieciństwie radzieckiej bajki o salcesonie wychodzącym nocą ze spiżarni po to, by zeżreć wszystkich domowników, nie jem salcesonu. A na samo słowo "salceson" dostaję palpitacji serca. Pozdrawiam urodzonych w 80 roku - mamy skrzywioną psychikę!!!

- A ja się bałem, ze mnie porwie czarna wołga. Panicznie się bałem czarnych samochodów. Pozdrowienia dla rocznika 1983.

- O Boże! Popłakałam się ze śmiechu. Mnie zaś prześladują po nocach obrzydliwe czerwone spodnie, które babcia mi wydziergała, bo akurat były braki w zaopatrzeniu i nie miałam się w co ubrać do przedszkola. Strasznie drapały i miały paskudne pompony. Pozdrawiam rocznik ’74.

- A ja się boję piłki, po obejrzeniu kilku meczy z Davidem Beckchamem!! Boję się że będę siedział na trybunach za bramką, gdy on będzie wykonywał rzut karny.

- A ja zawsze się bałem pomnika Chopina, jak go pokazywali jak była interwizja, bo myślałem że to jakiś potwór. Śniło mi się to po nocach. pozdrawiam, rocznik 79.

- O boże ja przez ten pomnik ryczałem jakby mnie szlachtowali. Rodzice przez długi czas nie wiedzieli co mi się dzieje. Myśleli chyba, że ja jakiś pokręcony jestem. Ostatecznie musieli mi załatwić kilka wizyt u pediatry i pokazywali mi ciągle zdjęcie tego pomnika żebym się przyzwyczajał.

- To jeszcze nic, mój kumpel po obejrzeniu Pana Tadeusza kupił sobie słomiany kapelusz i posypał swoją dziewczynę mrówkami.

*******

- A ja oglądam dużo Dragon Ball’a I zawsze gdy siedzę na kibelku, to zmieniam formę na SSJ4 kumulując i skupiając energię... Rozwiewają mi się włosy, a ściany drżą, wszystko w wkoło wibruje a potem słychać głośny hurgot jakby przetoczyła się burza... To znak, że moja moc znowu wzrosła, poza możliwości jakichkolwiek liczników... Plusk!

- Ja zaś biegam po targu i jak tylko znajdę jakąś rzepę, od razu ją przytulam do serca i głaszczę. A jak się sprzedawczyni burzy, to pytam: "Co, rzepa ci się nie podoba?". Poza tym kradnę na poczcie zwoje z czarami, e... tego, znaczy się... druczki wypłaty...

- Mistrzu! klęczę przed Tobą.

- A ja biorę Hustlera oprawionego w ramkę który służy mi dobre 11 lat i biję konia... Potem plusk i cały sufit do czyszczenia.

- Na kibelku, to sobie wyobrażam, że jestem Johnem Waynem, nieustraszonym kałbojem.

*******

- A obejrzałem " Wejście Smoka" ze 100 razy, ale tylko głowę sobie rozbiłem o deskę !!!

- No to pogratulować odpowiedzialności z fantazją. Fantazji, bo walczyłeś z deseczką. A odpowiedzialności, bo rozwaliłeś ją na swojej głowie, a nie na cudzej.

- A ja po obejrzeniu "Wejścia Smoka" w wyniku walki z ojczulkiem który zapędził mnie pod lodówkę, w akcie desperacji zdzieliłem go kiełbasą krakowską suchą rozbijając mu szkiełko od zegarka - to się nazywa walka!

- Ja jak byłem mały to po obejrzeniu "Wejścia Smoka" wbiegłem obiema nogami na ścianę z wrzaskiem: WEJŚCIE SMOOOKAAA!!! Jak nietrudno się domyślić, spadłem i pobiegłem do kuchni i się poryczałem.

*******

- Znacie jakieś ciekawe określenia na osobę pod wpływem alkoholu? Np: na fazie, zapity w trupa, zaliczył deski albo beton.

- Zapruty, mieć wiosnę, sfaziony.

- Ciasne ma buty 

- 1.Urżnął się na dzięcioła tzn. zasnął oparty nosem o stół.
2. Urżnął się na popielniczkę tzn. zasnął z odchyloną głową na oparciu krzesła i z otwartymi ustami.

- Zalał palnik, Poszedł w cug.

- Brak zasięgu.

- Szuka sieci.

- Foszt, fala, tropi węża, detektyw, albo halny dziś jak cholera

- Np. wejść w nadprzestrzeń. Może jeszcze taka uwaga: Jeśli leżąc na ziemi nie musiałeś się jej trzymać, to nie byłeś jeszcze tak do końca pijany..."

- Policjanci mówią na takich leżak.

- Przykładowo: człowiek pijany - swobodny elektron, wymiotować po alkoholu - rozmawiać z białym bratem, ćwiczyć japoński; pić alkohol - nawilżyć się.

- Oprocentowany...

- Trzaskać na automatycznym pilocie.

- Pijany to "Ożarty jak koń szmaciarza".

- Przybić gwoździa, być Nintendo.

- Abonent czasowo niedostępny.

- Dla stanów agonalnych - naprawiać kibel, albo naprawiać trawnik.

- Idzie na rzęsach.

- Prowadzi dialog z grawitacją.

- Brak kręgosłupa. 

- Bateryjka mu wypadła.

- Zalicza matrixa, ma przycinkę na rozdzielczości...

A wy znacie jeszcze jakieś określenia? Kto się wpisze ostatni ten wygrywa, ale nie wiem co... 




No dobra, nagrodą jest przyjemność poczytania ICBO za tydzień, oraz możliwość zaistnienia w jednym z kolejnych artykułów, prawda, że piękna? Zatem wpisujcie.

6
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Modlitwy małżeńskie
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu ICBO XXXVIII - Ofiary żelowych joj
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu ICBO XXXVII czym wykopać 15 metrowy tunel
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu ICBO XXXVI Jak zachować się w burdelu?
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Pamiętnik (p)osła
Przejdź do artykułu ICBO XXXV o bohaterskiej francuskiej armii

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą