Przeciętny obywatel uważa, że z jego samochodu można ukraść co najwyżej radio, kołpaki i rzeczy, które nieostrożnie zostawił na tylnym siedzeniu samochodu. Tymczasem kryminaliści z Wielkiej Brytanii posunęli się o kilka kroków dalej i naprawdę zaskoczyli swoją ofiarę...
Któż z nas nie zna historii 33-letniego mężczyzny, który został skazany (m.in. za nielegalne wytwarzanie wina) na ukrzyżowanie, a po śmierci dalej, jak gdyby nigdy nic, odwiedzał przyjaciół? Właśnie znalazł kilku naśladowców. Również w Polsce.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą