Idzie przez park Matka Polka obładowana siatkami.
W jednej ręce 20 klio ziemniaków w drugiej zapasy na najbliższy tydzień.
Zmęczona tak, że ledwo powłóczy nogami.
W pewnym momencie z krzaków wyskakuje facet i obnaża się przed nią. Ona spojrzała, i po chwili mówi:
- No tak, jajek nie kupiłam...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą