Dzisiaj pobawimy się w matematyków, porozmawiamy o świętych księgach oraz przyjrzymy się planom inwazji Adolfa na ZSRR...
- Do jasnej cholery, jest 6 rano! Gdzie byłeś całą noc?!
- Grałem w pokera z kumplami.
- Kumple są dla Ciebie ważniejsi? Możesz spakować swoje rzeczy i się wynosić!
- Mogę. To już nie jest nasz dom.
by trzciniak91* * * * *
Na recepcję schodzi pijany w siwy dym gość hotelowy i domaga się zamiany pokoju. Jest tak natarczywy, że w końcu wzywają kierownika. Ten po krótkiej dyskusji godzi się. Na koniec, wręczając klucze do innego pokoju, pyta:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą