Taki właśnie tytuł nosił festiwal bodypaintingu zorganizowany w czasie świąt wielkanocnych w Tel Awiwie. Nie dziwi nas ten termin imprezy - też wolelibyśmy malować babeczki zamiast jajek.
Reżyserzy dramatów bezkostiumowych ponownie wzięli największe klasyki kina oraz obecne hiciory, by nakręcić ich pocierane wersje. W dzisiejszym odcinku nie zabrakło standardowo kina grozy, gdyż nic tak nie rozładowuje strachu jak kilka upojnych chwil we dwójkę, popularnych seriali, m.in. o tym, jak pewien gość poznał waszą matkę, oraz zapierających dech w klacie filmów science fucktion.
U nas znajdziemy głównie domki typu Brda, szkoda, że nie powstał taki ośrodek wypoczynkowy, w którym mieszka się właśnie bezpośrednio na drzewach. W Kanadzie za fundament budowy robi pień drzewa, naokoło którego powstaje szkielet i pozostałe części domku.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą