Szukaj Pokaż menu

Substancje psychoaktywne na wyciągnięcie ręki

172 019  
548   46  
Podczas gdy z wykwitem zdrowych rumieńców na policzkach odpalamy jednego skręta od drugiego i z zapartym tchem przyglądamy się batalii zwolenników i przeciwników legalizacji narkotyków nietwardych, dziwi nas trochę to, że przy tak dużym spektrum substancji psychoaktywnych jakie nas otaczają, ktoś w ogóle zaprząta sobie głowę jakimś niewinnym krzaczkiem...

#1. Kocimiętka

Widziałeś kiedyś koci haj? Aby cieszyć oczy takim widokiem potrzebne są dwa składniki: kot i kocimiętka. Reszta załatwi się sama. Okazuje się, że nie tylko mruczek może oddać się relaksowi na skutek obcowania z tym zielem.

Proroczy wpis na forum z 2000 roku

102 916  
554   49  
Po zamachach terrorystycznych 9/11 na świecie pojawił się cały wysyp teorii spiskowych. Temat wydaje się być już co prawda nieaktualny, jednak świat dopiero teraz znalazł ciekawy wpis z 2000 roku na jednym z lotniczych forów.

List do banku pisany

62 629  
580   23  
Kliknij i zobacz więcej!Jestem dumny z mojego taty. Serio, serio... naprawdę nie myślałem, że kiedykolwiek będę mógł wrzucić coś "tatuśkowego" na JoeMonstera - ale myliłem się i bardzo się z tego cieszę...

Dwa słowa o moim ojcu. 58 lat, mega poważny ekonomista, jeden z dyrektorów księgowych w jednej z wielkich państwowych firm. Owszem, ma poczucie humoru, ale pokazuje je tylko w rodzinie - nigdy na "zewnątrz".
Sytuacja właściwa. Po paru latach rodzice wspólnie spłacili kolejny kredyt. Ostatnia rata, ostatnie opłaty, ostatnie dokumenty poszły dwa tygodnie temu... a bank codziennie podsyłał maile o kolejnych brakach w dokumentach. Sami wiecie... tak aby orżnąć jeszcze klienta na kolejne kilkadziesiąt groszy (!!!). No i tak wkurzyli ojca, że po kolejnym "nastym" mailu - odpisał im co następuje oficjalnie w formie elektronicznej i faksowej...
PISMO:

*** Bank Polska S.A.
Back Office //z ang. bekofis//
ul. *****
02-*** ***
na ręce : Anonim

"Anonimie"??? Witam Cię,
przedstawiłem Ci się, Panem Szanownym zwiesz mnie kilkakrotnie, a TY skrybiesz skrycie,
zatem

Wdzięczen Ci jestem niewymownie za przypiski wielokrotnie do mnie kierowane, za ten dzisiejszy takoż, stosuję się zatem rychle, spełniam Twe oczekiwania i z otwartą przyłbicą powiadamiam Cię iż:

Dyspozycja moja w powyższej, niewątpliwie Naszej wspólnej, sprawie wysłana została była z niechybnym, a skrzętnym pośpiechem do Ciebie, na Twój dwór, do Twej Twierdzy szklanej imieniem Orion, przez umyślnego posłańca, faxem przez szkotów i angliczanów zwanym.

Pismo mym osobistym autografem sygnowane, dostarczyłem byłem Tobie dwa dni temu, tj. w dniu 22.09 Anno Domini 2011 (uprzedniego czwartku jak mniemam, po popasie, trzy dni przed Niedzielą świętych Aureliji i Kleofasa).

Fax do Ciebie, a takoż do wiadomości mojej osobistej doradczyni do banku PKO BP I/O Kraków ul.Wielopole, w Krakowie, wysłałem byłem tegoż dnia 22.09.2011 r, równo o godzinie 15.51. Piasek w mej klepsydrze sypał się i sypał, a fax maszerował ku Tobie aże 30 sekund, w trybie Normal i z końcowym wynikiem OK.

Druk raportu transmisji potem maszyneria ma uprzejma wypluła ci była. Do niszczarki zaś żaden giermek druku nt. realizacji przesłania faxu nie śmiał wrzucić na drobne ścinki.

Wyszedł był ci ten fax zatem prosto na prawidłowy numer Twojej maszynerii i właściwy adres Twego domostwa.

Śpieszył był ci on hen...ku Mazowszu, gdzie Wars i Sawa pomieszkiwali onegdaj, za dalekie lasami licznymi ukryte widnokręgi, przeleciał był ci on migiem jakby przez północną bramę Barbakanu miasta królewskiego Krakowa, uiściwszy jeno czujnemu strażnikowi (Enion/Tauron) dwojga imion się nazywa - parę groszy myta, za usługę tam i na powrót.

Pospieszył był ci on piorunem za jasnego dnia, po widoku, bez bukłaczka jeno ze spyrką i pajdą chleba, coby nigdzie nie zatrzymywał się, nie dał się skusić komu, nie pobłądził gdzie i na złą drogę nie dał się sprowadzić, a o szczodrym Panu nie zapomniał; prawie cztery godziny przed zmierzchem, z poleceniem biec ku Tobie... dostarczyć pismo za potwierdzeniem i do dom rychło wrócić nazad, nim hejnał strażak z wieży Mariackiej nie zagra, nim dzwony kościelne za miejskimi murami nie zabrzmią, nim kury przed wieczorem nie zapieją.

Zerknij no zatem Waść???/Waśćka???/Waćpanna???, proszę, uprzejmie radzę ruszyć się/lubo, gdyś w potach niemocen??? niemocna???, przez co zdrowia i kondycyji osobistej Tobie z serca życząc suponuję, zaklaskaj i niech Ci je Twoja służba hyżo, na jednej nodze, na tacy doniesie /, zerknij raz jeszcze proszę do swych rejestrów korespondencyji, do ksiąg przepastnych, wielgachnych a zasobnych w krajowe wieści, na Twoje faxy dostarczone z waszego fax-numeru 22-XXXXXXXXX, co niniejszym awizuję Tobie kolejnym posłańcem elektronicznym E-mail'em.

Z poważaniem i pełen niezmiernej życzliwości
Pozdrawiam Ciebie Anonimie

Krzysztof XXXXXXXXX
Kraków, dnia 24.09.2011 r
(nad ranem pisane)
580
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Proroczy wpis na forum z 2000 roku
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Miejska demolka ostatniego kowboja Ameryki
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Anegdoty z marszałkiem Piłsudskim w roli głównej
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Jak dobrze zaplanować emeryturę?
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu "Połącz kropki" dla dorosłych
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą