Pewien mężczyzna z USA zarezerwował sobie noc w jednym z hoteli za miastem i zupełnie nie spodziewał się, że ten pobyt wywrze na nim ogromne wrażenie. Zaczęło się jeszcze przed wyjazdem...

...standardowo od potwierdzenia rezerwacji i grzecznościowego pytania o jakieś dodatkowe wymagania:

Czy jest coś jeszcze, co możemy dla ciebie zrobić? Może ulubiona przekąska, piwo lub magazyn? Może będziesz świętować jakąś specjalną okazję?

Chłopak nie miał żadnych wymagań, więc odpisał im żartobliwie:

Nie wydaje mi się, abym miał jakieś specjalne życzenie, które nie byłoby zbyt absurdalne i przesadzone (np. łóżko pełne szczeniaków, wanna wypełniona czekoladkami Reese itp). 
Żadnej okazji. Będę zawodowo, ale jeżeli chcesz, możesz udawać, że odwiedzam Portland aby świętować coś fajnego, jak na przykład uniewinnienie zabójstwa, ale jeżeli czujesz się z tym nieswojo, zostańmy przy wersji zawodowej.

Za chwilę dostał odpowiedź:

To naprawdę zabawne. Gdybym tylko mógł wypełnić twoje łóżko szczeniakami, czy nawet wannę kawałkami Reese! Zobaczę co da się zrobić.

Wymagający gość hotelowy zapomniał już o mailu i całej sprawie do czasu, gdy pojawił się w hotelu i zobaczył to:

Gratulujemy uniewinnienia! Wszyscy zgadzamy się co do rodzin ofiar - również uważamy, że kłamali pod przysięgą! 

 

Nie mieliśmy żadnych wolnych szczeniaków, ale ten kociak był samotny i potrzebował trochę miłości. Nazywamy go "Bokobrody" ale mówił, że nie jest przywiązany do imienia, więc możesz je zmienić jeśli chcesz. 

PS: Nasz dział techniczny nie chciał uzupełnić twojej wanny cukierkami, mam więc nadzieję, że to wystarczy! 

W środku znajdowała się również zniżka 10 dolarów do mini-baru. 

Pamiętaj, proś, a będzie ci dane!