Szukaj Pokaż menu

Rower-legenda

114 597  
892   20  
Pewnie nie raz już mieliście okazję oglądać to dziwne zdjęcie w internecie. Wiecie jakim cudem ten rower wrósł w drzewo? I ile ma lat?

Kliknij i zobacz więcej!

Czołg T- 62 własnej roboty

36 962  
179   13  
Nie tylko w Polsce każde miasto ma co najmniej jeden "swój" czołg, zwykle T-34, pamiątkę po II wojnie światowej. Kto nie marzył w dzieciństwie, by przejechać się nim gdzieś? Niewielu się to udało, a jeden Chińczyk postanowił zrobić sobie czołg samemu. Ten egzemplarz T-62 ma długość 6,24 m i 3,27 m szerokości, do jego zrobienia potrzebne było 7 miesięcy i 800 tys. juanów.  Tak wyglądał pierwszy pokaz dla prasy:

Gry w polityce

46 084  
112   11  
Gry przestały być już postrzegane tylko jako rozrywka dla dzieciaków czy reklama, a zaczynają być wykorzystywane przez polityków w trakcie kampanii wyborczej. Jak to wygląda w Polsce?

W USA już od dawna można pograć w gry z prezydentem Obamą, takie jak wzorowane na Mario Super Obama World albo McCain vs. Obama - strategie turową, w której należy zdobywać głosy w poszczególnych stanach.



 

W Polsce również zaczęły pojawiać się gry, które ironizują i pokazują cechy polityków, są sarkastycznym komentarzem rzeczywistości lub wspomagają kampanię wyborczą.

Przykładami takich gier jest m.in. Bronek Hunt: The Game, w której wcielamy się w rolę Prezydenta RP bawiącego się na polowaniu w zabijanie zwierząt (gra posiada też walory edukacyjne - nie wolno strzelać do Żubrów. A jak wiadomo Żubr występuje w puszce).


Pojawiło się kilka odmian gry, w której głównym celem jest obrona krzyża na Krakowskim Przedmieściu.


Poseł Tadeusz Aziewicz przerobił klon Mario na Linuxa (Tux), gdzie jego przeciwnikami są wysokie podatki, ZUS, komuniści i łapówki.



Ostatnimi czasy jednak dwie partie wyjątkowo mocno postawiły na bezpośrednią kampanię w internecie przy pomocy gier. Chodzi o SLD i PO. SLD stworzyło grę, której celem jest upchnąć jak najwięcej osób w jednym pociągu. Gra wygląda jak rzeczywistość w PKP; upychanie ludzi po toaletach i w przejściach oraz
brak punktualności.


Platforma z kolei postawiła na coś zupełnie nowego i nie patrząc na głównych bohaterów to całkiem apolitycznego - grę wyścigową Platformuła, wzorowaną na starej kreskówce Wacky Races. Celem gry jest dojechanie do mety i niszczenie ewentualnych przeszkód na naszej drodze - główni bohaterowie tej gry to czołowi politycy: premier Donald w sportowym samochodzie, który przeciwników rozwala kopiąc piłkę w ich stronę, prezes Kaczyński ze Zbigniewem Ziobrą w czołgu strzelającym kotami, Waldemar Pawlak w skrzyżowaniu poduszkowca z samolotem, Antoni Macierewicz w rakiecie z psem gryzącym jego przeciwników oraz Grzegorz Napieralski w oldschoolowym samochodzie, który robi sobie sweet focie jak z Prezydentem Obamą. Przeciwnicy to: agent Tomek, o. Rydzyk, Grek rzucający euro, pseudokibice, którzy rzucają szalik na oczy oraz dokumenty z IPN.


Jak sądzicie, czy to dobrze, że polityka z butami wchodzi w świat gier? Czy należy mieszać rozrywkę jaką oferują gry z kampaniami wyborczymi albo - jak gra o obrońcach krzyża -  w celu parodiowania i nabijania się z ludzkiej głupoty?
112
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Czołg T- 62 własnej roboty
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu List otwarty do posła Niesiołowskiego. Napisany w 2001 roku a do dzisiaj wciąż aktualny
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Ustroje polityczne wyjaśnione
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Jak prezydent Obama podpisuje dokumenty
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu To nie są zdjęcia zrobione techniką tilt-shift
Przejdź do artykułu Polityk vs wyborca

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą