Wkrótce, być może już 23 listopada na planowanym III Zlocie wyznawców JM w Gdańsku, odbędzie się premierowy pokaz mody wschodzącej gwiazdy kreatorskiej - Joe Monstera!
Od dłuższego czasu zastanawiało całą redakcję JM co nasz kochany Red. Nacz. robi przez kilka godzin dziennie za zasłoniętymi żaluzjami w swoim gabinecie... Ciekawość nas po prostu zżerała... Przestawaliśmy nawet mysleć o problemach wewnątrz redakcyjnych takich jak np. zdarzające się ostatnio kradzieże kanapek "drugośniadaniowych" pracownikom redakcji. Ciekawiło nas tylko dlaczego nasz Red. Nacz. codziennie mówi, że nie ma go dla nikogo i znika na kilka godzin w zaciszu swego gabinetu. To trwało od kilku tygodni... Aż pewnego dnia Babcia Alinka (nasza redakcyjna konserwatorka powierzchni płaskich i ceramicznych), której również ginęły kanapki, znalazła w koszu naszego naczelnego strzępy papieru które rozpoznała jako swój papier śniadaniowy stanowiący opakowanie jej przedwczorajszych zaginionych kanapek. Zaczęło się robić ciekawie...
Joe był akurat na mieście więc postanowiliśmy dysktretnie rozejrzeć się w jego gabinecie... Po wejściu zastanowił nas dziwny, delikatnie mówiąc, zapach unoszący się w powietrzu... Jak psy tropiące idąc po tym zapachu dotarliśmy do szafy... Otworzyliśmy ją i wszystko stało się jasne. Nasz Red. Nacz. zaczął projektować nakrycia głowy znaleźliśmy gotowe modele oraz nowe projekty... Przy okazji wyjaśniło się gdzie ginęły nasze kanapki... A oto kilka projektów, które znaleźliśmy:
Od dłuższego czasu zastanawiało całą redakcję JM co nasz kochany Red. Nacz. robi przez kilka godzin dziennie za zasłoniętymi żaluzjami w swoim gabinecie... Ciekawość nas po prostu zżerała... Przestawaliśmy nawet mysleć o problemach wewnątrz redakcyjnych takich jak np. zdarzające się ostatnio kradzieże kanapek "drugośniadaniowych" pracownikom redakcji. Ciekawiło nas tylko dlaczego nasz Red. Nacz. codziennie mówi, że nie ma go dla nikogo i znika na kilka godzin w zaciszu swego gabinetu. To trwało od kilku tygodni... Aż pewnego dnia Babcia Alinka (nasza redakcyjna konserwatorka powierzchni płaskich i ceramicznych), której również ginęły kanapki, znalazła w koszu naszego naczelnego strzępy papieru które rozpoznała jako swój papier śniadaniowy stanowiący opakowanie jej przedwczorajszych zaginionych kanapek. Zaczęło się robić ciekawie...
Joe był akurat na mieście więc postanowiliśmy dysktretnie rozejrzeć się w jego gabinecie... Po wejściu zastanowił nas dziwny, delikatnie mówiąc, zapach unoszący się w powietrzu... Jak psy tropiące idąc po tym zapachu dotarliśmy do szafy... Otworzyliśmy ją i wszystko stało się jasne. Nasz Red. Nacz. zaczął projektować nakrycia głowy znaleźliśmy gotowe modele oraz nowe projekty... Przy okazji wyjaśniło się gdzie ginęły nasze kanapki... A oto kilka projektów, które znaleźliśmy:
Dla nas, nasi czytelnicy, są najważniejsi. Szczególnie ci, którzy chcą znać całą prawdą o świecie w którym żyjemy, nie tylko jego dobre ale i te gorsze, ciemniejsze i tajemne sprawy.
To dla was nasz agent zdobył namiary na spotkanie miejscowych szatanistów i pewnej nocy udało mu się poznać przerażający smak tego barbarzyńskiego obrzędu.
Za chwilę obejrzycie dokument z tego przerażającego rytuału, którego praktykowanie może doprowadzić do obłędu lub wypadniecia górnej szóstki, przeklętego rytuału, który może prowadzić do takiego opętania demonami, że przy nim wylądowanie na pół roku w psychiatryku jest wczasami pod gruszą w jednym z ośrodków Funduszu Wczasów Pracowniczych.
Poniżej znajdziecie zdjęcie zrobione w najgorętszym momencie tego mrocznego rytuału, kiedy kompletnie naga ofiara płci żeńskiej, pozbawiona głowy leży na tzw. ołtarzu ofiarnym.
To dla was nasz agent zdobył namiary na spotkanie miejscowych szatanistów i pewnej nocy udało mu się poznać przerażający smak tego barbarzyńskiego obrzędu.
Za chwilę obejrzycie dokument z tego przerażającego rytuału, którego praktykowanie może doprowadzić do obłędu lub wypadniecia górnej szóstki, przeklętego rytuału, który może prowadzić do takiego opętania demonami, że przy nim wylądowanie na pół roku w psychiatryku jest wczasami pod gruszą w jednym z ośrodków Funduszu Wczasów Pracowniczych.
Poniżej znajdziecie zdjęcie zrobione w najgorętszym momencie tego mrocznego rytuału, kiedy kompletnie naga ofiara płci żeńskiej, pozbawiona głowy leży na tzw. ołtarzu ofiarnym.
Kolejne hasło z Wielkiej Encyklopedii Obrazkowej (W.E.O.). Osobom wrażliwym odradzamy oglądanie!
Definicja słowa: "celowanie"
Definicja słowa: "celowanie"
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą