Poznaliśmy już 10 najgorszych zawodów świata, teraz kolej na te, które są na topie wśród najbardziej pożądanych. 34-letni Ben Southall z Petersfield pokonał prawie 35 tysięcy konkurentów z całego świata w wyścigu o posadę opiekuna wyspy. Będzie mógł on teraz pływać, zwiedzać i odpoczywać na wyspie Hamilton niedaleko Wielkiej Rafy Koralowej, a swoje wrażenia ma zawrzeć w blogu internetowym. Pan Southall w sumie zarobi za swoja ciężką pracę 111 tysięcy dolarów w pół roku. Będzie mieszkał w willi z trzema sypialniami i basenem za którą, oczywiście, nie będzie musiał płacić czynszu.
Studentka uniwersytetu w Birmingham, Roisin Madigan, znalazła pracę ze swoich snów, dosłownie! Spanie w miejscu pracy oraz słodkie lenistwo nie są już dla tej 22-latki problemem, co więcej to są jej obowiązki. Będzie przez miesiąc testowała luksusowe łóżka z polecenia firmy Simon Horn Ltd. Za przespanie kilku godzin dziennie panna Madigan zarobi tysiąc funtów miesięcznie. Jej opinie zaważą o tym, czy dane łóżko trafi do Hotelu Savoy, czy też do zwykłego sklepu.
Z pewnością posada ta jest obiektem zazdrości wielu szarych pracowników biurowych. Niejaki Tommy Lynch, który pracuje w tym zawodzie, przejeżdża średnio około 50 tysięcy kilometrów rocznie i testuje zjeżdżalnie wodne na całym świecie, w ramach współpracy z firmą First Choice, jednym z gigantów na rynku turystyki. Zadaniem pana Lynch jest ocena poszczególnych walorów danej zjeżdżalni, takich jak wysokość, prędkość, ilość wody, moment lądowania a także, a właściwie przede wszystkim, jej bezpieczeństwo. W 2008 roku "harował" on m.in. na Majorce, w Egipice, Turcji, Costa del Sol, Cyprze, Meksyku i Dominikanie.
Jaime Rascone na pozór niczym nie różni się od innych obywateli. Pracując jako DJ, jakoś wiąże koniec z końcem, lecz czasem musi chwytać się dodatkowych robót. Jedną z nich jest zajęcie, które wydaje się być zbyt piękne, by mieć znamiona prawdziwości. Otóż pan Rascone jest kontrolerem jakości w domu publicznym. Gdy pisał jedno ze swoich opowiadań o rewolucji seksualnej mieszkańców Chile, niejaka Madam Fiorella zaproponowała mu posadę. Potrzebowała kogoś, kto przeprowadziłby końcową rozmowę kwalifikacyjną z kandydatkami do pracy u niej. Wygląda to następująco: spore grono kandydatek do obsługi gości VIP musi przejść przez sito eliminacji, rozmowy kwalifikacyjne, testy psychologiczne, sesje fotograficzne, aż w końcu zostanie wyłonionych sześć finalistek. I tu do akcji wkracza Jaime Rascone, który (jednego dnia!!!) uprawia z nimi sex, z jedną po drugiej. Ocenia ich ruchy bioder, czy wydawane przez nie odgłosy są adekwatne do sytuacji, zaangażowanie, po czym przedstawia swoje rekomendacje Madam Fiorelli.
Rocznie pan Rascone testuje w ten sposób około 70 pięknych kobiet. Za pieniądze!!!
Wyobraź sobie, że uczysz się tajników produkcji najlepszego wina, potem próbujesz go, wydajesz swoją opinię i zarabiasz za to 10 tysięcy dolarów miesięcznie. Ciekawe? Hardy Wallace z Atlanty był pierwszą osobą, która wysłała swoją aplikację i otrzymała posadę w firmie Murphy-Goode Winery. Proces rekrutacyjny był prosty: należało wysłać swoje nagranie na YouTube, w którym należało wyjaśnić, czemu akurat Tobie należy się ta posada.
12-letniemu Harry'emu Willsherowi zazdroszczą wszystkie dzieci na świecie, gdyż pracuje on jako główny kontroler jakości w fabryce słodyczy i może cały dzień opychać się cukierkami. Młody Willsher twierdzi, że pierwszego dnia poczuł się jak główny bohater filmu "Charlie i fabryka czekolady". Jego główne zadanie to ocenianie według kryterium smaku i zapachu jego ulubionych lizaków Drumstick. Firma, która go zatrudnia, produkuje także wiele innych rodzajów słodyczy, więc nie ma obawy, że szybko się one Harry'emu znudzą.
Dyrektor marketingu firmy Durex, Sam White, postanowił zatrudnić 200 Australijczyków powyżej 18 roku życia do testowania prezerwatyw. Niestety, praca ta nie była odpłatna, ale za to - prezerwatywy za darmo. Dodatkowo nowi pracownicy byli zobligowani do przedstawienia opinii na temat produktu, a autor najlepszej mógł zarobić ekstra 1000 dolarów. Może i bonus nie był zbyt wielki, ale za to z jaką przyjemnością pracuje się w domu...
Czy grasz w "World of Warcraft"? Czy jesteś dobry? Czy potrafisz dojść do poziomu 80 w dwa tygodnie? Jeśli tak, to możesz ubiegać się o pracę, o której marzy przeszło 12 milionów graczy w WoW-a. W tym przypadku Twoje uzależnienie od gier MMORPG może się opłacić, gdyż im więcej godzin spędzisz testując (czyt. grając), tym więcej możesz zarobić.
6-letni Sam Pointon, który bardzo chciał zostać dyrektorem Kolejowego Muzeum Narodowego w Yorku, dostał tam posadę dyrektora Działu Zabaw. Ten ambitny dzieciak wysłał swoją aplikację, w której napisał m.in. "mam dopiero 6 lat, ale wydaje mi się, że mogę wykonywać tę pracę" oraz "mam elektryczną kolejkę i umiem się nią dobrze posługiwać", Pracownicy muzeum byli na tyle zafascynowani osobą Sama, że zaoferowali mu propozycję pracy jako dyrektor w Dziale Zabaw. Będzie on odpowiedzialny za zapewnienie wszystkim odwiedzającym dzieciom dobrej zabawy na terenie muzeum.
Firma Google zatrudniła dwóch młodych szczęściarzy, których zadaniem było jeżdżenie po całej Francji na dziwnie wyglądającym trójkołowcu i robienie zdjęć wszelkim historycznym miejscom, które są niedostępne z samochodu. Na tym trójkołowcu znajduje się długi pręt, do którego przymocowano dziewięć kamer, odbiornik GPS, komputer i generator. Powstałe dzięki tej technologii trójwymiarowe obrazy trafiły do Google's Street View Maps.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą